Dawno temu na Kazimierzu…
Dawno temu na Kazimierzu… kiedyś oddzielnym mieście, a teraz dzielnicy Krakowa, żyły obok siebie dwie społeczności: polska i żydowska. Życie obojga narodów różniło się obyczajami, językiem, kulturą i religią. Blisko siebie mieszkali, pracowali… Jednak przez wieki jedynymi miejscami, do których uczęszczali, i z których korzystali wspólnie były między innymi: sklepy, składy, warsztaty… i to właśnie one zbliżały ich, zacierały bariery między nimi.
Restauracja „Dawno temu na Kazimierzu” przenosi nas w tamte czasy. Wchodząc od strony ulicy Miodowej na ulicę Szeroką, która przez wieki była sercem miasta żydowskiego, spostrzegamy stare okiennice, wystawy i szyldy, na których jedynie nazwiska informują nas o pochodzeniu właścicieli: Nowak, Holcer, Kac, Weinberg, Rittner, Kohan. Wnętrza sklepów i warsztatów urządzone są tak jak kiedyś, a dzielą je niewidzialne wyburzone ściany, symbolizujące integrację i płaszczyznę, na której zacierają się granice między narodami, ich kulturą i religią.
Restauracja „Dawno temu na Kazimierzu” to jedyne w swoim rodzaju miejsce, które w taki sposób upamiętnia owe czasy. Oczarowuje i fascynuje swą atmosferą każdego, zarówno tutejszych mieszkańców, jak i turystów z całego świata.
Rabin Michael Stern „Ahavat Izrael”
“Dawno temu na Kazimierzu” zatrzymał się czas, a urzekające wnętrza i doskonała kuchnia charakteryzująca się przysmakami żydowskimi i polskimi, pozwala wyruszyć w sentymentalną podróż do… dawnego Kazimierza.
Ksiądz Tadeusz Romanowski
W składzie towarów różnych Chajima Kohana
zgromadzone są różnego rodzaju stare przedmioty, które niekiedy zadziwiają swoją funkcją czy przeznaczeniem np. Koter czy Fabot. Tuż obok tajemniczej bramy stoi zabytkowy piec na którego froncie widnieje gwiazda Dawida.
U krawca Szymona Kaca
możemy podziwiać kreacje spod igły samego mistrza, obejrzeć starą maszynę do szycia i inne przedmioty niezbędne w jego rzemiośle.
W stolarni Benjamina Holzera
można usiąść przy stołach stolarskich, popatrzeć na meble przeznaczone do remontu, narzędzia stolarskie. Na jednej ze ścian zobaczymy portret Mordechaja Gebirtiga krakowskiego stolarza, poety i kompozytora. Okno wystawowe stolarni przy ul. Szerokiej zdobi jedynie mały drewniany koń na biegunach będący być może inspiracją do piosenki Jacka Dybka „Konik na biegunach”, której słowa brzmią… ulica szeroka wystawa to tu, na chwilę przystajesz zdumiony…
W sklepie spożywczym Stanisława Nowaka
znajdują się przetwory oraz inne produkty spożywcze. Nad półkami widnieje portret samego właściciela, a obok lady zawieszony jest stary, złocony krakowski szyld informujący o sprzedaży wędlin.